WIELKA DEMONSTRACJA W WARSZAWIE

13 września ponad 5 tysięcy Polek i Polaków przeszło ulicami Warszawy pod Sejm, aby zapytać rządzących, co się stało z obiecywaną dobrą zmianą dla zwierząt.
Mimo publicznych obietnic wprowadzenia dobrych zmian w prawie dla zwierząt, w tym zakazu ich chowu na futra, występów cyrków ze zwierzętami, trzymania psów na łańcuchu i uboju rytualnego, politycy wykreślają z projektu ustawy najważniejsze postulaty.
Na demonstrację przyjechali mieszkańcy wsi, w których znajdują się fermy norek. Głos na scenie zabrała m.in. Romana Bomba z lokalnego Stowarzyszenia Przyjazne Otoczenie, które wywalczyło wcześniej zakaz instalacji fermy na terenie Doliny Baryczy objętej programem Natura 2000.
Wypowiedzieli się również prof. dr hab. Andrzej. Elżanowski z Polskiego Towarzystwa Etycznego oraz mecenas Katarzyna Topczewska.
Na scenie nie zabrakło też polityków. Uczestnicy demonstracji mogli wysłuchać przedstawicieli wszystkich największych partii rządzących – Krzysztofa Czabańskiego z PiS, Pawła Suskiego z PO oraz Ewy Lieder z Nowoczesnej.
Organizatorami marszu było kilka organizacji - Fundacja Viva!, OTOZ Animals, Otwarte Klatki, Mondo Cane, Fundacja Alberta Schweitzera.

Demonstracja m.in. za wprowadzeniem zakazu chowu zwierząt na futra odbyła się ponad politycznymi podziałami. Przyszły na nią osoby zarówno o lewicowych, jak i prawicowych poglądach. Troska o prawa zwierząt nie ma bowiem barw politycznych, cokolwiek próbowaliby powiedzieć (zależnie od aktualnie rządzącej partii i tego, co im się opłaca) oprawcy zwierząt.
To była największa w historii demonstracja ludzi dla zwierząt.

powered by QuickCMS