WAŻNY CZAS DLA FUNDACJI - CZEKAMY NA OGŁOSZENIE WYROKÓW

Potrzebujemy Waszych kciuków, sprawiedliwość dla zwierząt ich potrzebuje.
 
W maju czekają nas dwa bardzo ważne rozstrzygnięcia sądowe i początek pewnego procesu karnego, który powinien dać do myślenia wszystkim internetowym oszczercom.
 
W lutym 2019 r. po zgłoszeniu mailowym, odebraliśmy z pewnej, podobno renomowanej hodowli ZKWP w Pile, sunię w stanie na zdjęciu. Od tej pory wydarzyło się sporo – członkowie Fundacji stali się ofiarami hejtu i najróżniejszych niemoralnych działań ze strony hodowczyni i jej popleczników, składano na nas przeróżne doniesienia. Bez żadnego rezultatu, bo to hodowczyni została oskarżona przez prokuraturę o znęcanie się nad tym biednym zwierzęciem. A my liczymy na wyrok skazujący. Bo takie traktowanie zwierząt powinno być karane. Czy nasze nadzieje się spełnią dowiemy się już 25 maja.
 
Również na początku 2019 roku przeprowadziliśmy interwencję w mordowni w Jędrzejewie „słynnego” Zenona J. – lekarza weterynarii, potentata w biznesie zarabiania na bezdomności zwierząt, człowieka z dochodami dochodzącymi do 12 milionów zł. rocznie, który oparł swoje niemoralne imperium na 6 pseudo-schroniskach, w tym jednym miejskim – w Pile. Nikomu przed nami nie udało się tego biznesmena nawet ukąsić. Biznes trwał latami. Nam udało się posadzić go na ławie oskarżonych. W naszej ocenie powinien zostać skazany, ale to nie my jesteśmy sądem. Rozstrzygnięcie już 28 maja.
 
Dodatkowo, 20 maja kolejna rozprawa nieetycznego weterynarza z Warszawy, który wycinał nerki bezdomnym psom i robił komercyjne przeszczepy. Razem z Fundacją VIVA jesteśmy oskarżycielami posiłkowymi. Z tak okrutnym zachowaniem lekarza, i tak nieetycznym, nigdy się nie spotkaliśmy.
Potrzebujemy też kciuków 8 czerwca, gdy rozpoczyna się proces karny 6 hejterów internetowych, którzy oskarżali nas o działanie dla zysku, przekręty i wiele innych rzeczy. Co znamienne, osoby te są związane bezpośrednio lub pośrednio z ochroną zwierząt. Nie lubimy tracić czasu na takie sprawy, ale nie możemy pozwolić, by zaufanie do nas jako organizacji OPP było podważane przez zawistników i zwykłych idiotów. Na ławie oskarżonych zasiądą dwaj mężczyźni i cztery kobiety. Co najważniejsze – do aktu oskarżenia przyłączył się prokurator jako oskarżyciel publiczny, a to sytuacja wyjątkowa, gdyż w takich sprawach stosuje się zwykle tryb prywatnoskargowy. Obecnie piszą się następne akty oskarżenia – tym razem dotyczyć będą co najmniej 5 osób. Materiał dowodowy zabezpieczony, codziennie przybywa nowego, a hejterzy będą się musieli mocno gimnastykować w sądzie, gdyż to po ich stronie jest udowodnienie, że oszczerstwa są prawdą. To w naszej ocenie nierealne.
 
Obiecujemy nie przestawać i dalej walczyć o sprawiedliwość dla zwierząt i ludzi, którzy im poświęcają całe życie. Prosimy o trzymanie kciuków, walka nie będzie zakończona nawet po wyrokach, bo z pewnością któraś ze stron będzie apelować – w przypadku naszego sukcesu – oskarżeni, w przypadku, gdy uznamy wyroki za sprzeczne z naszymi oczekiwaniami – my.
powered by QuickCMS